Kłóciły się dwa miecze

Dwa wielkie miecze w zamku leżały,
Oba zniszczone na polu chwały.
Oba już niemal zżarte przez rdzę,
Ale pięć wieków już kłócą się:

- Jestem ważniejszym mieczem od Ciebie
Bo pan mój pewnie jest teraz w niebie,
Na ziemiach pogan wprowadzał wiarę
A bitew wygrał chyba sto parę.

Był Wielkim Mistrzem w swoim zakonie,
Posiadał zamki, złoto i konie,
Na płaszczu nosił krzyżackie znaki,
Czy król Jagiełło był dzielny taki?

Na to miecz drugi odrzekł spokojnie
- A kto w grunwaldzkiej zwyciężył wojnie?
Kto z rycerzami z Litwy i Rusi,
Krzyżackie wojsko mieczem zadusił?

Mój wódz Jagiełło, pokonał Twego,
Wiec nie zadzieraj nosa kolego.
Jedyne, czego zazdrościł zatem
To wielki zamek, ten nad Nogatem.

Lecz nie zazdrościł Mistrzowi skarbca,
Złota i srebra w olbrzymich garncach,
Ale zazdrościł, jak niosą plotki
Pięknej posadzki, w karpie i płotki.



Wieść gminna niesie, że te kafelki
Są to jedyne w świecie perełki.
Stąd to Jagiełły wielki westchnienia
Mieć nad Nogatem swe pomieszczenia.

Wyliczanka

Jeden kafelek ma piękne kwiatki,
Drugi na morzu z żaglami statki,
W malborskim zamku jak głoszą plotki
Kafle kuchenne są w karpie , płotki